Wincenty urodził się w Pouy (obecnie St-Vincent-de-Paul w południowo-zachodniej Francji) 24 kwietnia 1581 r. jako trzecie z sześciorga dzieci, w biednej, wiejskiej rodzinie. Jego dzieciństwo było pogodne, choć od najmłodszych lat musiał pomagać w ciężkiej pracy w gospodarstwie i wychowywaniu młodszego rodzeństwa. Rodzice marzyli o tym, by ich syn w przyszłości wyrwał się ku łatwiejszemu życiu. Czternastoletniego Wincentego wysłali więc do szkoły franciszkanów w Dax. Na opłacenie szkoły Wincenty zarabiał dawaniem korepetycji kolegom zamożnym, a mniej uzdolnionym lub leniwym. Po ukończeniu szkoły nie bez zachęty ze strony rodziny podjął studia teologiczne w Tuluzie. W wieku 19 lat został kapłanem; jednak kapłaństwo było dla niego jedynie szansą na zrobienie kariery. Chciał w ten sposób pomóc swojej rodzinie. Studia w Tuluzie Wincenty zwieńczył bakalaureatem w 1604 r. Później pogłębił swoje studia jeszcze na uniwersytecie w Rzymie i w Paryżu, zdobywając licencjat z prawa kanonicznego (1623).
MODLITWA WINCENTYŃSKA
Panie, pozwól mi być dobrym
przyjacielem wszystkich ludzi;
pozwól mi ofiarować ufność temu,
kto cierpi i żali się,
temu, kto z dala od Ciebie szuka
oświecenia,
temu, kto nie wie, jak zacząć,
temu, kto chce się zwierzyć
i nie ma do tego sił.
przyjacielem wszystkich ludzi;
pozwól mi ofiarować ufność temu,
kto cierpi i żali się,
temu, kto z dala od Ciebie szuka
oświecenia,
temu, kto nie wie, jak zacząć,
temu, kto chce się zwierzyć
i nie ma do tego sił.
Panie, pomóż mi,
abym nie minął nikogo
z obojętną twarzą
z zamkniętym sercem
pospiesznym krokiem.
Panie, daj, bym natychmiast dostrzegł,
kto stoi u mego boku,
kto smuci się bezradny,
kto cierpi i to ukrywa,
kto jest samotny.
Panie, podaruj mi delikatność,
która otwiera serca;
uwolnij mnie od egoizmu,
abym Ci służył,
abym Cię miłował,
abym Cię słuchał,
w każdym człowieku,
którego pozwolisz mi spotkać
abym nie minął nikogo
z obojętną twarzą
z zamkniętym sercem
pospiesznym krokiem.
Panie, daj, bym natychmiast dostrzegł,
kto stoi u mego boku,
kto smuci się bezradny,
kto cierpi i to ukrywa,
kto jest samotny.
Panie, podaruj mi delikatność,
która otwiera serca;
uwolnij mnie od egoizmu,
abym Ci służył,
abym Cię miłował,
abym Cię słuchał,
w każdym człowieku,
którego pozwolisz mi spotkać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz